Łukasz Żywicki to jeden z trzech nowomiejskich tenisistów, którzy wzięli udział w lubawskich rozgrywkach Ligi Tenisowej „Laver Premium”. Zeszłoroczna wygrana w Turnieju o Puchar Prezes BS oraz tegoroczne III miejsce w Turnieju o Puchar Szkłomalu sprawiły, że od początku był on zaliczany do grona faworytów. Sam pewnie jednak nie przypuszczał, że zwycięży w tak pięknym stylu. Nie dość, że wygrał wszystkie mecze, to nie pozwolił zdobyć przeciwnikom w bezpośrednich starciach nawet jednego seta. Teraz na specjalnej gali Lubawskiego Towarzystwa Tenisowego otrzyma tytuł Mistrza Ligi „Laver Premium”. Gratulacje!
Rozgrywki świetnie rozpoczął także Jacek Sokołowski. Pod koniec lipca, z ośmioma wygranymi meczami zajmował nawet 1. miejsce, jednak porażki z kilkoma czołowymi zawodnikami sprawiły, że ostatecznie zajął 7. pozycję. Na pewno żal mu zwłaszcza trzysetowych pojedynków z Mariuszem Krauzewiczem i Wojciechem Konkelem. W decydujących partiach tych meczów Sokołowski remisował z Krauzewiczem 4:4 i wygrywał z Konkelem 3:0. Gdyby wygrał choć jeden z tych setów zająłby miejsce 4.
Tym niemniej już samo zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątce ligi jest sporym osiągnięciem, a co najważniejsze, w przyszłorocznej odsłonie rozgrywek, które zostaną przeprowadzone w nieco odmiennej formule, Sokołowski będzie graczem rozstawionym.
Udany początek ligi zanotował również Roman Boberek. Nie byłoby niespodzianką gdyby z 7. miejsca, jakie zajmował w lipcu, zaatakował górną część tabeli. Cztery zwycięstwa w sześciu meczach to była poważna zaliczka na starcie. Niestety kontuzja łokcia zmusiła go do rezygnacji z zawodów. Nie wiadomo też czy zdecyduje się wystartować w przyszłym sezonie. Zacięte, długie ligowe boje z wymagającymi przeciwnikami to spore obciążenie dla organizmu i duże ryzyko odnowienia kontuzji.
Nie tylko Boberek wycofał się z rozgrywek. Kilku innych tenisistów, z różnych powodów, także nie mogło dokończyć rywalizacji. Taka sytuacja dość mocno skomplikowała początkowo proste i jasne zasady ligi: każdy gra z każdym - najlepszy wygrywa. Wycofywanie się zawodników spowodowało, że pozostali gracze mieli rozegraną różną ilość spotkań, przez co zdarzało się, iż teoretycznie lepsi tenisiści zajmowali niższe lokaty tylko dlatego, że nie zdążyli rozegrać meczów z zawodnikami, którzy zrezygnowali z gry. Z kolei rozdanie walkowerów premiowałoby uczestników, którzy mieli rozegranych najmniej spotkań. Sprawa zrobiła się bardzo złożona, a przed organizatorami ligi stanęło niełatwe zadanie.
Wybrano rozwiązanie bodaj najsprawiedliwsze - będące w zgodzie z zasadami ogłoszonymi przed rozpoczęciem ligi, a jednocześnie oddające rzeczywisty układ sił. Wyznaczanie zwycięzców przeprowadzono w dwóch turach. Najpierw stworzono tabelę biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane mecze. O kolejności decydowała ilość wygranych spotkań, a jeśli ta była równa, to korzystniejsza relacja meczów wygranych do przegranych. Zawodników, którzy zrezygnowali z gry, przesunięto na koniec tabeli. Wyznaczona w ten sposób czołowa 10-tka przechodziła do drugiego etapu, w którym liczone były mecze tylko między tymi dziesięcioma najlepszymi zawodnikami.
Spośród lubawian bezkonkurencyjny okazał się Wojciech Konkel. Stoczył kilka trudnych trzysetowych pojedynków, lecz w każdym z nich wykazał się niezwykłą odpornością psychiczną i wszystkie je wygrał. Wobec tego starcie z Żywickim miało charakter nieoficjalnego finału. Tutaj jednak nowomieszczanin zrewanżował się Konkelowi za półfinał Turnieju o Puchar Szkłomalu, wygrywając nadspodziewanie łatwo.
Pierwsze dwa miejsca były raczej poza zasięgiem reszty zawodników, za to o 3. miejsce walka trwała do ostatniego meczu i niemal do końca szanse miało pięciu zawodników. Różnice punktowe między nimi były minimalne. Dość wspomnieć, że Jackowi Sokołowskiemu wystarczyło wygrać w odpowiednim momencie raptem 6 gemów, by awansować z pozycji 7. na 3.
Tymczasem spośród tych pięciu graczy najwięcej amatorskiego profesjonalizmu wykazał Marek Kopański. Wygrał o jeden mecz więcej od swoich trzech najgroźniejszych rywali, a w wyrównanym meczu z Konkelem pokazał, że niewiele mu brakuje by włączyć się w walkę nawet o 2. miejsce.
W przyszłym roku Liga Tenisowa „Laver Premium” przybierze nieco inny kształt. Szczegółowe ustalenia nie zostały jeszcze poczynione i zapewne będą zależeć od ilości chętnych, tym niemniej już teraz wiadomo, że będzie kilka mniejszych grup, w których czołowi zawodnicy tegorocznych rozgrywek zostaną rozstawieni, a metoda wyłaniania mistrza będzie podobna do formuły rywalizacji w NBA.
Zapowiada się nad wyraz ciekawie!
Media:
LTT „Laver”
Tygodnik Internetowy
e-LUBAWA
ECHO IŁAWY
Portal Warmii i Mazur
Liga Tenisowa „Laver Premium” 2012; Termin: 18. czerwca – 07. października 2012; Miejsce: korty LTT „Laver” w Lubawie; Wpisowe: 20 zł.
Zdjęcia: Roman Boberek, Paweł Jakubowski, Marian Żuchowski
Testowa punktacja do Rankingu TenisNML: 1. Żywicki Łukasz – 630/0 || 2. Konkel Wojciech – 520/0 || 3. Kopański Marek – 456/0 || 4. Wojtkiewicz Jarosław – 360/0 || 5. Krauzewicz Mariusz – 340/0 || 6. Łukwiński Mieczysław – 320/0 || 7. Sokołowski Jacek – 300/0 || 8. Krauzewicz Jan – 280/0 || 9. Krauzewicz Dariusz – 260/0 || 10. Ankowski Rafał – 240/0 || 11. Brzozowski Tomasz – 220/0 || 12. Lewandowski Krzysztof – 200/0 || 13. Łowin Dariusz – 180/0 || 14. Kurszewski Przemysław – 160/0 || 15. Pszczółkowski Robert – 140/0 || 16. Czamajło Adrian – 120/0 || 17. Boberek Roman – 100/0 || 18. Szczepański Jarosław – 80/0 || 19. Jurkiewicz Wojciech – 60/0 || 20. Tarnowski Kamil – 40/0 || 21. Romanowski Marek – 20/0