Młodzi coraz bliżej podium.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach

Organizator zawodów, animator Orlika w Marzęcicach - Kazimierz Jaworski

Turniej w Marzęcicach to rozgrywki, w których po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy. Mieliśmy też powrót do tenisa po 15 latach. Koniec końców zawody nie przyniosły jednak niespodzianek na najwyższych stopniach podium.

27. maja o godzinie 13:00 na boisku wielofunkcyjnym Orlik w Marzęcicach stawiło się 14 zawodników. Mecze I rundy oraz ćwierćfinały składały się z jednego seta rozgrywanego od stanu 2:2. Pozostałe pojedynki to pełne sety (od 0:0).

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012

Nowomiejska "ekipa".

System rozgrywek był odrobinę, powiedzmy, niestandardowy. Drogą losowania zawodników podzielono na 7 par. Zwycięzcy I rundy wzięli udział w kolejnym losowaniu. Sześciu z nich rozgrywało mecze ćwierćfinałowe a siódmy bez gry awansował do półfinału. W półfinałach zaś spotkali się zwycięzcy pierwszego i trzeciego meczu ćwierćfinałowego oraz zwycięzca drugiego ćwierćfinału z posiadaczem wolnego losu.
Niecodzienność systemu spowodowała lekkie zamieszanie wśród graczy przyzwyczajonych do drabinek turniejowych, jednak fakt, że pomysłodawca trafił w ćwierćfinale na Łukasza Żywickiego, szybko uspokoił sytuację. ;)

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012Trzej juniorzy występujący w zawodach od początku postawili twarde warunki swoim starszym przeciwnikom. Serafin Reszka, młody zawodnik z Tereszewa, co prawda nie wygrał z Wojciechem Milewskim nawet gema, lecz nieźle go wystraszył w trakcie rozgrzewki prezentując mocne i celne uderzenia zarówno z forhendu jak i dwuręcznego bekhendu. Czego zabrakło? Były to pierwsze zawody Serafina, więc na pewno turniejowego doświadczenia. Jeśli tylko popracuje nad cierpliwością i nie będzie stosował zbyt szybko silnych uderzeń kończących (co skutkowało zbyt wieloma niewymuszonymi błędami), to w niedługim czasie stanie się bardzo groźnym przeciwnikiem.

Prawdziwy koncert gry zaprezentował Młodzieżowy Mistrz Nowego Miasta – Remigiusz Falkowski. Ku zdumieniu widzów wygrał z Arkiem Zaleskim nie oddając mu nawet gema. Aby w pełni oddać wagę tego zwycięstwa przypomnę, że Arek Zaleski dzień wcześniej wywalczył II miejsce w turnieju w Lidzbarku.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012Trudniejszą przeprawę miał trzeci z młodych – Edward Klimek. Nie spodziewał się, że jego przeciwnik zagra tak dynamicznie i z takim zaangażowaniem. Nie wiedział, że Zdzisław Orzepowski właśnie wraca do tenisa po 15-letniej przerwie, a z tenisem jest trochę jak z jazdą na rowerze. Może niezupełnie tak samo, lecz wystarczy kilka godzin by przypomnieć sobie podstawy, a po kilku miesiącach osiąga się dyspozycję sprzed lat. Na początku seta Klimek irytował się nieco, gdyż sądził, że to on gra źle. Gdy tylko zrozumiał, że to po prostu przeciwnik gra tak dobrze, powrócił do swojego stylu cierpliwych wymian i ostatecznie wygrał mecz.
W kolejnym losowaniu Edek otrzymał wolny los i w półfinale zmierzył się z Wojciechem Milewskim. Mecz był niezwykle zacięty, a Klimek prowadził już 4:1, a potem 5:4 i gdyby Milewski nie zaryzykował kilku decydujących trudnych piłek, to przegrałby z kretesem.
Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 W meczu o 3. miejsce Edek trafił na zawodnika, który niechybnie będzie śnił mu się po nocach. Roman Boberek po raz trzeci w ostatnim miesiącu stoczył z Klimkiem wyrównaną turniejową walkę i po raz trzeci wygrał. Powinien otrzymać chyba tytuł pogromcy młodzieży gdyż wcześniej, w również trudnym meczu, pokonał rewelacyjnego Falkowskiego.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 Myślę, że w tym turnieju nastąpił pewien przełom w myśleniu o młodych zawodnikach. O ile wcześniej można było sądzić, że mają oni jakiś patent na grę Romana Boberka, to mecze Klimka z Milewskim i Falkowskiego z Zaleskim sprawiły, że już żaden z zawodników nie będzie zadowolony jeśli w przyszłości trafi na reprezentanta nowomiejskiej młodzieży.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 Spośród pozostałych zawodników pewnie swoje pierwsze mecze wygrali Żywicki i Jaworski, którzy spotkali się w kolejnej rundzie. Kazimierz Jaworski podjął wyzwanie i mogliśmy oglądać naprawdę ładne, mocne wymiany ciosów. Zgodnie z przewidywaniami Łukasz Żywicki okazał się bezkonkurencyjny, przeszedł przez wszystkie rundy jak burza i wygrał cały turniej.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 Dwa ciężkie i długie mecze rozegrał Rafał Godziński. W pierwszej rundzie dzielnie gonił wynik by ostatecznie wygrać z Łukaszem Lewandowskim dopiero w tie-breaku. Podobną pogoń za wynikiem zaprezentował w ćwierćfinale, jednak tam nie starczyło już sił na stawiającego zażarty opór Milewskiego.
Na uwagi o swoich meczach Godziński reagował stanowczo: „Nie będę na nic zrzucał winy – po prostu przegrałem”, jednak ja mogę napisać, że gdyby nie zastępcza rakieta, która przed tym turniejem 5 lat leżała nieużywana na strychu, to mecze Rafała mogły wyglądać zupełnie inaczej.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 Wszyscy trzej zawodnicy, którzy stanęli na podium, byli bardzo zadowoleni. Łukasz Żywicki wygrał kolejny turniej, a marzęcickie trofeum właśnie przepełniło półkę z pucharami. Czyżby potrzebne było przemeblowanie? ;) Wojciech Milewski otrzymał swój pierwszy puchar w karierze i wygrał swoje pierwsze w życiu turniejowe gemy z Łukaszem. Roman Boberek zdobył trzeci puchar w przeciągu dwóch tygodni.
Tylko Edward Klimek siedział smutny… Czwarte miejsce jest dla sportowca najgorsze – tuż za podium, które jednak chyba jeszcze nigdy nie było tak blisko. Nie martw się Edek, twój czas nadchodzi. Może w przyszłym roku, a może już w następnym turnieju – to tylko kwestia czasu.

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 Aby dopełnić obrazu turnieju należy wspomnieć o jego organizacji. Kazimierz Jaworski, animator Orlika w Marzęcicach, nie miał doświadczenia w prowadzeniu zawodów tenisa ziemnego, jednak jego ponadprzeciętne zaangażowanie sprawiło, że wszystko poszło świetnie. Bodaj po raz pierwszy specjalnie ze względu na turniej tenisa ziemnego, na boisku wielofunkcyjnym zdemontowano kosze do koszykówki. Poza tym organizator nie dość, że brał udział w rozgrywkach, to jeszcze wytrwale, w pełnym słońcu stał i sędziował wszystkie mecze. Wielkie brawa i czekamy na kolejny udany turniej!

Turniej o Puchar Orlika w Marzęcicach 2012 - wynikiTurniej o Puchar Orlika w Marzęcicach; Termin: 27. maja 2012; Miejsce: boisko wielofunkcyjne Orlik w Marzęcicach przy ul. Szkolnej; Wpisowe: 10 zł;
Zdjęcia: Roman Boberek

Testowa punktacja do Rankingu TenisNML: 1. Żywicki Łukasz – 210/550 || 2. Milewski Wojciech – 169/450 || 3. Boberek Roman – 144/350 || 4. Klimek Edward – 110/300 || 5-7. Falkowski Remigiusz, Jaworski Kazimierz, Godziński Rafał – 90/200 || 8-14. Kiszelewski Józef, Orzepowski Zdzisław, Zaleski Arkadiusz, Reszka Serafin, Lewandowski Łukasz, Kozikowski Tytus, Reszka Marek – 40/150

Niespodziewanie duże zainteresowanie tenisem w Lidzbarku.

Turniej w Lidzbarku był wielką niewiadomą zarówno dla organizatora jak i dla uczestników. Były to pierwsze otwarte rozgrywki tenisa ziemnego na tym terenie zatem tenisiści przybyli z Nowego Miasta, Działdowa oraz gospodarze nie znali siebie nawzajem. Liczba oraz poziom prezentowany przez uczestników pokazały, że tenis ziemny jest tam dość nową dyscypliną, a jednocześnie uwidoczniły ogromne zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Pan Krzysztof Kopowski – dyrektor lidzbarkiego MOSiR-u, świetnie to wyczuł i sądzę, że organizując zawody dał mocny impuls dla rozwoju tej dyscypliny sportu w grodzie nad Welem.

Do turnieju zgłosiło się aż 17 zawodników, co mile zaskoczyło organizatora. Po załatwieniu formalności związanych z zapisami, nastąpiła krótka narada co do systemu rozgrywek. Zastosownao system pucharowy z jednym dodatkowym meczem eliminacyjnym. Mecz składał się z jednego pełnego seta.

Już I runda przyniosła ze sobą dwa niezwykle ciekawe mecze. W pierwszym z nich jedyny przedstawiciel nowomiejskiej młodzieży – Edward Klimek, spotkał się ze świetnie dysponowanym w tym roku Romanem Boberkiem (również z Nowego Miasta). Nowomieszczanie, którzy pamiętali ich turniejową walkę sprzed niespełna miesiąca, wiedzieli, że szykuje się niezła jatka, jednak dla reszty obserwatorów poziom prezentowany przez niepozornie wyglądającego „Edka”, okazał się sporą niespodzianką. Wystarczy nadmienić, że spośród pokonanych zawodników to właśnie on otrzymał najwięcej oklasków.

Drugi z meczów I rundy, który zapadł mi w pamięci, to mecz z gatunku tych przedwczesnych. Tak to już jest z systemem pucharowym, że czasami spotkanie godne finału, ma miejsce na początku turnieju. Los wystawił naprzeciw siebie bodaj najlepszego lidzbarskiego tenisistę – Bogdana Czaplińskiego, oraz naszego nowomiejskiego „eksportowego” zawodnika Łukasza Żywickiego.
To, że cztery pierwsze gemy były niezwykle wyrównane zaskoczyło nas kompletnie. W końcu dla każdego z nowomiejskich tenisistów wygranie choćby jednego turniejowego gema z Łukaszem jest całkiem sporym osiągnięciem.
Mecz zakończył się spodziewanym przez nas zwycięstwem Łukasza, jednak oprócz świetnej gry jego przeciwnika w pamięc zapadła jeszcze jedna sytuacja. Oto piłka spada w okolicy końcowej linii i Bogdan Czapliński wywołuje aut. Łukasz nie zgłasza sprzeciwu i ustawia się do rozegrania kolejnej wymiany jednak przeciwnik powraca w miejsce, gdzie upadła piłka i przygląda się jeszcze raz by w końcu zmienić decyzję i oddać punkt Łukaszowi. Było wiadomo, że gromkie brawa jakie rozległy się w tym momencie, to był aplauz właśnie za to sportowe zachowanie. Jakżesz przyjemnie ogląda się tenisistę, który nie tylko prezentuje świetną technikę, ale również czuje ducha gry i dokładnie wie co w tej dyscyplinie zwanej „dżentelmeńską” jest najważniejsze.

Zresztą… Łukasz Żywicki postąpił podobnie. Gdy my, jego koledzy, z przekonaniem wywołaliśmy kontrowersyjny aut na jego korzyść uciszył nas krótkim lecz znaczącym „pole!” dając do zrozumienia byśmy się nie wtrącali.
Gdy gra się bez sędziego (co przy amatorskich turniejach ma miejsce prawie zawsze), wtedy każdy gracz sędziuje własną połowę kortu, a kodeks tenisisty-amatora mówi „piłka na 99% autowa jest piłką dobrą”.

Przez kolejną rundę Łukasz przeszedł jak burza, by w półfinale stracić swojego trzeciego i ostatniego gema w turnieju z kolejnym bardzo dobrym zawodnikiem z Lidzbarka – Marianem Nisgorskim, który bardzo pewnie wygrał dwa swoje poprzednie mecze.

Gdy osamotniony w dolnej części drabinki Żywicki eliminował najgroźniejszych lidzbarskich tenisistów, reszta nowomieszczan toczyła boje w górnej połówce.
Roman Boberek skutecznie rozprawiał się ze swoimi ziomkami – po Edwardzie Klimku przyszła kolej na Wojciecha Milewskiego, któremu nie dał żadnych szans. Sama wygrana niespodzianką nie była, ale jej rozmiary już tak, gdyż sparingi między tymi zawodnikami były ostatnio bardzo wyrównane. Niezwykle mocny forhend oraz umiejętność rozpracowywania przeciwnika w czasie gry to zabójcza broń Romana i wystarczy chwila dekoncentracji lub gorsza dyspozycja by bardzo szybko przegrać.

W półfinale na swojego kolegę czekał już Arek Zaleski, który pomimo popełniania zbyt wielu niewymuszonych błędów, wyeliminował swoich dwówch przeciwników staczając z nimi zacięte boje. Forma obydwóch półfinalistów wskazywała jednoznacznie Romana Boberka jako faworyta i tak też było do stanu 5:2. Wtedy… właściwie nie wiadomo co się stało. Być może dekoncentracja Romana, być może Arek nie mając nic do stracenia zaczął grać odważniej… W każdym bądź razie Arek Zaleski wygrał kolejnych 5 gemów i znalazł się w finale.

Rozzłoszczony Roman Boberek przystąpił do meczu o 3. miejsce z niezwykłym animuszem i nie dał szans Marianowi Nisgorskiemu.

Wynik finału mógł być tylko jeden.

Turniej o Puchar Prezesa MOSiR w Lidzbarku

Opisałem graczy, którzy najbardziej zapadli mi w pamięć, ale nie należy zapominać o tych, których nie wymieniłem z nazwiska. Widziałem wiele osób, często bardzo młodych, często trzymających rakietę po raz drugi w życiu, często dobrych sportowców, dla których jednak tenis jest dyscypliną całkiem nową. Widziałem zawodników, którzy pomimo, że już w trakcie rozgrywki wiedzieli, że nie mają szans, to jednak nie odpuszczali i grali z pełnym zaangażowaniem do końca. Ogromne brawa za postawę, która, jestem tego pewien, zaprocentuje w przyszłości.
Wielkie brawa również dla dyrektora lidzbarskiego MOSiR-u za jego wkład w popularyzację tenisa ziemnego w Lidzbarku.

Nowomieszczanie zgarnęli wszystkie nagrody i doszły mnie słuchy, że lidzbarczanie już rozpoczęli treningi by zrewanżować się w niedługim czasie. Jeśli to prawda, to pozostaje się tylko cieszyć, bo jeśli ten element rywalizacji przyczyni się do rozwoju tenisa w Lidzbarku to jest to o wiele cenniejsze niż te piękne puchary, które przywieźli ze sobą moi koledzy.

A tak dla otuchy dodam, że gdy nowomieszczanie zaczęli amatorsko trenować tenis ziemny to w pierwszym nowomiejskim turnieju pięć pierwszych miejsc zajęli lubawianie. ;)

Punktacja do rankingu TenisNML: 1. Żywicki Łukasz – 255/550 || 2. Zaleski Arkadiusz – 208/450 || 3. Boberek Roman – 180/350 || 4. Nisgorski Mirosław – 140/300 || 5-8. Kinast, Milewski Wojciech, Nowek, Nowocin Tomasz – 115/200 || 9-16. Małkowski Jakub, Rutkowski, Klimek Edward, Kościński, Karpiński, Brzóska, Rajnik Krystian, Czapliński Bogdan – 55/150 || 17. Dąbrowski – 10/100.

LTT „Laver” nie zwalnia tempa.

Lubawskie Towarzystwo Tenisowe "Laver"
LTT „Laver” to od dwóch lat najprężniej rozwijające się towarzystwo tenisowe w okolicy. Również w tym roku lubawianie nie zwalniają tempa. Niedawno odbył się Turniej o Puchar Prezes BS, za chwilę czeka tenisistów walka o Puchar Szkłomalu, a w międzyczasie LTT „Laver” wprowadza w życie pomysł stworzenia ligi tenisa ziemnego.

 

Rozgrywki, jak na ligę przystało, będą prowadzone systemem „każdy z każdym” i potrwają dłuższy okres czasu (prawdopodobnie do końca sierpnia). Organizator nie przewiduje sztywnego terminarza – gracze będą się umawiali ze sobą bezpośrednio, na dogodne dla siebie terminy. Zapisy do ligi już trwają i zakończą się z dniem 9. czerwca.
Szczegółowe informacje podane są na stronie ltt-laver.pl.

Pogoda dopisze! Tenisiści również!

Pogoda dopisze - www.pogodynka.pl

Według portalu www.pogodynka.pl pogoda dopisze!

Wielkimi krokami zbliża się tenisowy weekend – niezwykła gratka dla najbardziej zagorzałych pasjonatów tenisa ziemnego z regionu. Zaliczą oni zapewne obydwa turnieje, które dzień po dniu odbędą się w Lidzbarku (w sobotę) i w Marzęcicach (w niedzielę). Co do pogody… lepiej zaopatrzyć się w spore zapasy napojów. Będzie gorąco!

Zabierzcie letnie nakrycia głowy – zarówno w Lidzbarku jak i w Marzęcicach zapowiadane jest bezchmurne niebo oraz temperatury, które w najcieplejszym momencie dnia przekroczą 20°C w cieniu.

Tenisiści z regionu nie zamierzają być od pogody gorsi i zanosi się, że licznie przybędą na obydwa turnieje. Do turnieju w Marzęcicach do wczoraj (wtorek) oficjalnie zapisało się już 12 osób, a przecież chęć udziału można zgłaszać jeszcze do piątku. Zawody rozpoczynają się stosunkowo późno, kort jest jeden, czyżby więc nie obeszło się bez wykorzystania sztucznego oświetlenia?

W bardziej komfortowym położeniu jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lidzbarku. Tam, w razie wysokiej frekwencji, uruchomiony zostanie drugi kort znajdujący się na Orliku przy ul. Garbuzy. Zapisy będą miały miejsce tuż przed samym turniejem, ale już do dzisiaj (środa) organizator otrzymał kilkanaście telefonicznych zapytań o rozgrywki.

Jedno jest pewne: żaden z turniejów nie zostanie odwołany z powodu słabego zainteresowania. I to bardzo cieszy!

Edit 24.05.2012 23:20: Ups… Zdaje się, że synoptycy zmieniają zdanie. Prognozy na tę chwilę przewidują trochę niższe temperatury i nieco chmurek. Oby tylko deszczyk nie przyszedł.

Młodzież rządzi!

Nowe Miasto Lubawskie - Młodzieżowy Turniej Tenisa Ziemnego 201219. maja 2012 roku na boisku wielofunkcyjnym Orlik rządziła nowomiejska tenisowa młodzież. Tego dnia Zespół Szkół Podstawowej i Muzycznej w Nowym Mieście Lubawskim zorganizował Młodzieżowy Turniej Tenisa Ziemnego dla młodzieży z rocznika 1996 i młodszej.

Edward Klimek posiadał już doświadczenie z turniejów seniorskich i wśród swoich starszych przeciwników zyskał opinię gracza, na którego trzeba uważać. Gra „na pół gwizdka” przeciwko niemu groziła niemiłą niespodzianką, ale nawet stuprocentowa koncentracja nie dawała pewności łatwej wygranej. Tym razem, grając przeciwko tenisistom ze swojej grupy wiekowej, Edward Klimek występował w innej niż zwykle roli – w roli faworyta.

Jego najgroźniejszym rywalem był Remigiusz Falkowski, częsty sparingpartner „Edka”, który znał dobrze jego grę, a co za tym idzie również jego słabe strony.
Pozostali gracze, być może mniej doświadczeni, jednak nie zamierzali ułatwiać zadania faworytom. Zapowiadały się bardzo ciekawe zawody.

Tuż po godzinie 12:00 rozpoczął się pierwszy pojedynek. Zawodnicy grali systemem „każdy z każdym”, a wszystkie mecze składały się z jednego skróconego seta (od stanu 2:2).

Rozgrywki toczyły się bez większych niespodzianek, chociaż na szczególną uwagę zasłużył Szymon Zieliński. Trzy pewnie wygrane pojedynki, niezły mecz przeciwko Remigiuszowi Falkowskiemu a zwłaszcza zacięte starcie z Edwardem Klimkiem pokazały, że niewiele brakowało by włączył się w walkę o najwyższy stopień podium.

Sędzia główny, Tomasz Prokop, już przed rozpoczęciem turnieju rozplanował spotkania tak, by główni pretendenci do tytułu spotkali się w końcowej fazie zawodów. Ostatni mecz była to rozgrywka pomiędzy Edwardem Klimkiem i Remigiuszem Falkowskim, którzy przed ostatnią kolejką zebrali maksymalną ilość 4 punktów. Okazało się, że więcej sił na finałowe starcie zachował Remigiusz Falkowski, który nieznacznie pokonał swojego przeciwnika. Trzecie miejsce wywalczył wspomniany już Szymon Zieliński. Wszyscy trzej otrzymali puchary oraz nagrody. Gratulacje!

Nowe Miasto Lubawskie - Młodzieżowy Turniej Tenisa Ziemnego 2012.

Zwycięzca turnieju - Remigiusz Falkowski odbiera puchar z rąk sędziego zawodów Tomasza Prokopa.

Przy okazji takiego turnieju przypominam sobie dosyć odległe już czasy, gdy byłem w wieku tych młodych tenisistów. Graliśmy na popękanym, asfaltowym korcie z przewieszoną linką zamiast siatki, z liniami tak słabo widocznymi, że sami malowaliśmy je zakupioną za kieszonkowe farbą. Teraz jest piękne wielofunkcyjne boisko, rakiety i piłki można wypożyczyć za darmo, a gdy nie ma z kim grać zawsze można podejść i poprosić animatora Orlika. Tomasz Prokop czy Leszek Milewski, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, chętnie służą pomocą wcielając się w rolę sparingpartnera. I naprawdę cieszy to, że jest grupa młodych sportowców, którzy chcą i potrafią wykorzystać te świetne warunki jakie im stworzono.

Nowe Miasto Lubawskie - Młodzieżowy Turniej Tenisa Ziemnego 2012 - wyniki.Trenujcie chłopaki! Niech dzień, w którym będziecie rządzić nie tylko w turniejach młodzieżowych, nadejdzie jak najszybciej!
Pozdrawiam!

Młodzieżowy Turniej Tenisa Ziemnego; Termin: 19. maja 2012; Miejsce: boisko wielofunkcyjne Orlik w Nowym Mieście Lubawskim przy ul. Tysiąclecia; Wpisowe: bez opłat; Uwagi: Turniej otwarty dla młodzieży z rocznika 1996 i młodszej;
Zdjęcia: Tomasz Prokop

Lubawa rozpoczyna rekordem frekwencji

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012W tym roku Lubawskie Towarzystwo Tenisowe wprowadziło nową jakość w zakresie turniejów amatorskich. Już bowiem na początku kwietnia ogłoszono dokładny kalendarz zawodów na cały sezon. Próżno szukać takich terminarzy w innych miastach regionu, a pomysł jest wyborny, gdyż pozwala tenisistom na zaplanowanie swoich startów z dużym wyprzedzeniem. Nie pozostaje to również bez pozytywnego wpływu na frekwencję. Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego - pierwsze w tym roku zawody na lubawskich kortach - miał najliczniejszą obsadę w historii LTT ”Laver”.

22 osoby rozlosowano w pary z tym, że zawodnicy z numerami 1-10 rozpoczynali grę dopiero od 2. rundy. Każdy mecz składał się z dwóch skróconych setów (od 2:2). W przypadku remisu rozgrywano dodatkowy tie-break decydujący o zwycięstwie.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Oprócz gospodarzy oraz tradycyjnie już nowomieszczan, na zaproszenie prezesa LTT ”Laver”, Jarosława Szczepańskiego, do Lubawy przyjechało również dwoje iławian: Monika Tarach i Dariusz Kamiński.
Studentka olsztyńskiej uczelni bez kompleksów przystąpiła do swojego pierwszego pojedynku, jednak tu trafiła na czyniącego ostatnio ogromne postępy Mariusza Krauzewicza, który nie pozwolił odebrać sobie zwycięstwa.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Za to Kamiński… - jeśli ktoś wcześniej nie znał tego tenisisty to szybko przekonał się, że iławianin przyjechał tu pokazać jak powinno się grać w tenisa. Zwyczajnie zdeklasował swoich rywali pokonując całą lubawską czołówkę i wygrywając turniej. Według różnych źródeł w całych zawodach stracił ledwie 2 lub 3 gemy. Jeśli ktokolwiek był dotąd zadowolony ze swojej gry, to obserwując grę Kamińskiego z pewnością stwierdził, że ma jeszcze wiele rzeczy do poprawienia.

Z drugiej strony turniejowej drabinki, z odrobinę mniejszą przewagą nad swoimi rywalami, ku finałowi kroczył zaliczany do ścisłej lubawskiej czołówki Wojciech Konkel. Musiał się jednak zadowolić 2. miejscem, gdyż Kamiński był w tym dniu nie do ruszenia.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Nowomieszczanie zjawili się na lubawskich kortach w sile sześciu zawodników, na czele z Łukaszem Żywickim, który przyjechał tu w roli obrońcy tytułu sprzed roku. Niestety już w 1. rundzie trafił na Jarosława Szczepańskiego. Wcześniej spotkali się tylko raz. Co prawda Żywicki wtedy wygrał, ale po bardzo wyrównanej walce. Tym razem mecz okazał się jeszcze bardziej zacięty.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012 - wynikiNowomieszczaninowi na pewno przydałby się doping, lecz jego koledzy, pewni wygranej swojego lokalnego mistrza, zbagatelizowali sprawę i oglądali starcie Zaleskiego z Miśkiewiczem po przeciwnej stronie obiektu sportowego. Tymczasem ultraofensywna taktyka niesionego dopingiem lubawian Szczepańskiego tym razem wzięła górę nad defensywną grą Żywickiego.

Spośród innych nowomieszczan w 1. rundzie odpadł również Milewski (z Kopańskim) oraz w bratobójczych pojedynkach Zaleski (z Miśkiewiczem) i Godziński (z Boberkiem). Za to pozostali dwaj tenisiści nie zamierzali zbyt szybko wracać do domu.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Miśkiewicz, zanim odpadł w ćwierćfinale z Ankowskim, zdążył jeszcze wyeliminować Przemysława Kurszewskiego. Za to Roman Boberek zagrał chyba jak dotąd najlepszy swój tenis i osiągnął wynik, którego nikt - nawet on sam - by się nie spodziewał. Po dwóch wyczerpujących pojedynkach zakończonych decydującymi tie-breakami wydawało się, że opadł już z sił. Szybka półfinałowa porażka z Konkelem wskazywała, że to co Boberek miał do zaoferowania zaprezentował w poprzednich pojedynkach. Okazało się to nieprawdą.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Zawody na kortach ziemnych przewyższają turnieje orlikowe zarówno poziomem trudności jak i prestiżem. Dotychczas tylko dwóm nowomieszczanom - Żywickiemu i Sokołowskiemu - udało się stanąć na podium takiego turnieju. Teraz również Roman Boberek stanął przed swoją szansą.
Świadomość ta dodała mu skrzydeł. Rzucił na szalę całe swe siły jakie mu pozostały i wszystkie swoje umiejętności. Wystarczyło to by wygrać pierwszego seta z zaskakująco dobrze dysponowanym Ankowskim. W drugim secie tylko wróżbici mogliby wskazać zwycięzcę - tak wyrównana była gra. Dopiero pod sam koniec partii sporna piłka, rozstrzygnięta ostatecznie na korzyść Boberka, wybiła lubawianina z rytmu. Nowomieszczanin wykorzystał to bezwzględnie.

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012Roman Boberek zajął 3. miejsce zdobywając swój pierwszy puchar w karierze, a jednocześnie udowodnił, że pomimo braku w Nowym Mieście kortu z prawdziwego zdarzenia, na nowomiejskich orlikowców zawsze trzeba uważać. ;)

Turniej o Puchar Prezes Banku Spółdzielczego w Lubawie 2012; Termin: 12. maja 2012; Miejsce: korty LTT ”Laver” w Lubawie; Wpisowe: 15 zł.
Zdjęcia: Roman Boberek

Testowa punktacja do Rankingu TenisNML: 1. Kamiński Dariusz – 660/1000 || 2. Konkel Wojciech – 546/800 || 3. Boberek Roman – 480/700 || 4. Ankowski Rafał – 380/600 || 5-8. Wojtkiewicz Jarosław, Krauzewicz Mariusz, Miśkiewicz Tomasz, Łukwiński Mieczysław – 330/500 || 9-16. Urbański Błażej, Pszczółkowski Robert, Godziński Rafał, Tarach Monika, Tarnowski Kamil, Kurszewski Przemysław, Kopański Marek, Szczepański Jarosław – 210/400 || 17-22. Czamajło Adrian, Zaleski Arkadiusz, Krauzewicz Jan, Milewski Wojciech, Lewandowski Krzysztof, Żywicki Łukasz – 70/300.

Brodnica – I Grand Prix 2012

Do turnieju rozgrywanego systemem pucharowym zgłosiło się 21 osób. Najlepsi zawodnicy ubiegłorocznego cyklu Grand Prix zostali rozstawieni z numerami 1-8 i przydzieleni do drabinki w taki sposób aby spotkali się nie wcześniej niż w 1/8 finału. Pozostali gracze przydzieleni zostali losowo. Gracze rozstawieni oraz trzech nierozstawionych nie brało udziału w 1. rundzie i automatycznie (bez gry) przeszło do 2. rundy.

I RUNDA
(1.) Czarnecki Tomasz —> 2. runda
Stefański Marian - Troczyński Bartek 2:0 (6:1 6:3)
(8.) Dowhań Zdzisław —> 2. runda
Łukaszewski Jerzy - Świątkowski Grzegorz 2:0 (6:2 6:1)
(5.) Adamowski Marek —> 2. runda
Pesta Sławomir —> 2. runda
Pesta Grzegorz - Kowalski Marcin 2:0 (6:1 6:2)
(4.) Gorczewski Maciej —> 2. runda
(3.) Gorczewski Wiesław —> 2. runda
Pesta Miłosz - Jarzębowski Tomasz 2:1 (6:3 1:6 6:3)
Żaglewski Tomasz —> 2. runda
(6.) Tuptyński Marek —> 2. runda
Milewski Wojciech - Schmidt Arek 2:1 (1:6 6:1 6:3)
(7.) Nowakowski Łukasz —> 2. runda
Śnieżko Jerzy —> 2. runda
(2.) Gorczewski Jakub —> 2. runda

Pięciu zawodników, którzy odpadli w pierwszej rundzie, rozegrało Turniej Pocieszenia systemem „każdy z każdym”. Pozostali zawodnicy grali dalej w turnieju głównym systemem pucharowym.

II RUNDA
(1.) Czarnecki Tomasz - Stefański Marian 2:0 (6:0 6:1)
(8.) Dowhań Zdzisław - Łukaszewski Jerzy 0:2 (2:6 1:6)
(5.) Adamowski Marek - Pesta Sławomir 2:1 (5:7 6:3 6:3)
Pesta Grzegorz – (4.) Gorczewski Maciej 0:2 (3:6 1:6)
(3.) Gorczewski Wiesław - Pesta Miłosz 2:0 (6:4 6:1)
Żaglewski Tomasz – (6.) Tuptyński Marek 0:2 (0:6 1:6)
Milewski Wojciech – (7.) Nowakowski Łukasz 0:2 (0:6 1:6)
Śnieżko Jerzy – (2.) Gorczewski Jakub 0:2 (1:6 0:6)

ĆWIERĆFINAŁ
(1.) Czarnecki Tomasz - Łukaszewski Jerzy 2:0 (6:2 6:2)
(5.) Adamowski Marek – (4.) Gorczewski Maciej 0:2 (1:6 1:6)
(3.) Gorczewski Wiesław - (6.) Tuptyński Marek 2:0 (6:3 6:4)
(7.) Nowakowski Łukasz – (2.) Gorczewski Jakub 0:2 (1:6 1:6)

PÓŁFINAŁ
(1.) Czarnecki Tomasz - (4.)Gorczewski Maciej 2:0 (6:1 6:4)
(3.) Gorczewski Wiesław – (2.) Gorczewski Jakub 0:2 (5:7 1:6)

FINAŁ
(1.) Czarnecki Tomasz - (2.) Gorczewski Jakub 2:1 (6:1 3:6 6:2)

Wyniki dzięki uprzejmości Grzegorza Świątkowskiego.

Testowa punktacja do Rankingu TenisNML: 1. Czarnecki Tomasz – 630/1000 || 2. Gorczewski Jakub – 520/800 || 3. Gorczewski Maciej – 456/700 || 4. Gorczewski Wiesław – 360/600 || 5-8. Łukaszewski Jerzy, Adamowski Marek, Tuptyński Marek, Nowakowski Łukasz – 310/500 || 9-16. Stefański Marian, Dowhań Zdzisław, Pesta Sławomir, Pesta Grzegorz, Pesta Miłosz, Żaglewski Tomasz, Milewski Wojciech, Śnieżko Jerzy – 190/400 || 17. Kowalski Marcin – 100/300 || 18. Jarzębowski Tomasz – 80/300 || 19. Troczyński Bartosz – 60/300 || 20. Schmidt Arkadiusz – 40/300 || 21. Świątkowski Grzegorz – 20/300.

Nowe Miasto Lubawskie – Turniej o Puchar Orlika 2012.

Turniej o Puchar Orlika21. kwietnia 2012 roku do walki o Puchar Orlika zgłosiło się 9 graczy, których podzielono drogą losowania na 3 grupy. Ponieważ organizator dysponuje jednym kortem, mecze rozgrywane były do jednego wygranego seta. Aby skrócić czas jego trwania, każda gra rozpoczynała się od stanu 2:2.

W I grupie spotkali się dwaj stali sparingpartnerzy: Roman Boberek i Jacek Sokołowski. To między nimi miała się rozegrać walka o wyjście z grupy jednak młodziutki Edward Klimek nie zamierzał być jedynie dostarczycielem punktów dla swoich bardziej doświadczonych przeciwników i niewiele brakowało by stał się autorem prawdziwej sensacji. W zaciętym meczu prowadził już z Romanem Boberkiem 5:4 i 40:0 mając trzy piłki meczowe. W tym jednak momencie górę wzięło doświadczenie i opanowanie Romana Boberka, który wyszedł z opresji i wygrał seta 7:5.
Mecz z Jackiem Sokołowskim w wykonaniu Edwarda Klimka również był dość wyrównany jednak już bez tak wielkiej dramaturgii. Jacek Sokołowski cały czas kontrolował wynik i wygrał 6:4.
Wynik trzeciego meczu był wielką niewiadomą. Ostatecznie Jacek Sokołowski utrzymał niewielką przewagę jaką wywalczył na początku seta i pomimo pogoni Romana Boberka za wynikiem, pokonał go 7:5.

Grupę II można śmiało nazwać „grupą śmierci” i zapewne nie pomylę się zbytnio jeśli napiszę, że mecz Łukasza Żywickiego z Markiem Kopańskim był przedwczesnym finałem imprezy. Jak się później okazało dwa gemy wygrane przez Marka Kopańskiego były jedynymi jakie w całym turnieju stracił Łukasz Żywicki. Arek Zaleski pomimo ogromnego zaangażowania nie zdołał nawiązać walki ze świetnie dysponowanymi konkurentami.

Pierwsze mecze grupy III, które Rafał Godziński i Wojciech Milewski wygrali z Tomkiem Prokopem jednakową różnicą gemów, zapowiadały zacięty bój o pierwsze miejsce w grupie. I rzeczywiście żaden z przeciwników nie był w stanie osiągnąć dwugemowej przewagi. O sukcesie Wojciecha Milewskiego zadecydował tie-break, którego wygrał z Rafałem Godzińskim 7:2.

Ponieważ rozgrywki grupowe zakończyły się w miarę szybko zdecydowano, aby w finałowej grupie rozgrywać mecze do jednego wygranego pełnego seta (od stanu 0:0).

Nowe Miasto Lubawskie - Turniej o Puchar Orlika 2012 - wynikiByła to praktycznie gra jednego aktora. Łukasz Żywicki zdeklasował swoich przeciwników wygrywając obydwa mecze do zera. W rywalizacji Jacka Sokołowskiego z Wojciechem Milewskim faworytem był ten pierwszy, jako że w meczach sparingowych nigdy ze swoim przeciwnikiem nie przegrał. Jednak zawsze musi być ten pierwszy raz, a traf chciał, że przypadł on akurat na mecz decydujący o drugim miejscu w turnieju.

Zwycięzca otrzymał Puchar Orlika, a zdobywcy drugiego i trzeciego miejsca – pamiątkowe dyplomy. Nad sprawnym przebiegiem turnieju czuwał Sędzia Główny – Tomasz Prokop oraz nieoficjalny Sekretarz Turnieju – Łukasz Żywicki.

Media:
Portal Warmii i Mazur
Orlik – Nowe Miasto Lubawskie
Urząd Miasta w Nowym Mieście Lubawskim

Testowa punktacja do Rankingu TenisNML: 1. Żywicki Łukasz – 135/300 || 2. Milewski Wojciech – 104/220 || 3. Sokołowski Jacek – 84/170 || 4-6. Boberek Roman, Kopański Marek, Godziński Rafał – 50/140 || 7-9. Klimek Edward, Zaleski Arkadiusz, Prokop Tomasz – 20/100